Kraj, wytwarzany na potrzeby naszego żarłocznego ego. Zaczyna się w drobiazgach, rzuconym stwierdzeniem - o ubrałaś się w moim stylu, to co masz, to takie moje kolory, później sięga dalej, zjawiają się "moje" miejsca, które ktoś inny polubił, potraktował dziad jeden jak jego własne, "moje" krzesło na którym ktoś usiadł przy konferencyjnym stole, moje miejsce w autobusie, a później "moi" przyjaciele, których zdrajca ukradł, mój czas, moje szczęście. Chcemy, czy nie, wszyscy w mniejszym lub większym stopniu jesteśmy obywatelami Zawłaszczalii
*
A wczoraj skończyłam krótkometrażowy film animowany do "Patetycznej" Czajkowskiego. Jego mankamentem jest to, że stało się to w filharmonii i ów film istnieje tylko w mojej głowie, bo ja przecież nie umiem robić filmów, animowanych też. Ale kto wie? ;)
na Warmii na razie jest tak
percepcja anioła
3 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz