niedziela, 2 lutego 2014

kto żyw niech nie śpi

no nie mogę tego nie uczynić, albowiem ciężki i w skutkach groźny jest grzech zaniechania!
znalazłam wczoraj najzupełniejszym przypadkiem (możliwe, że to był wołacz) i wsiąkłam jak rzeka w piasek, a że są takie rzeki, to wykazałam w notce islandyjskiej

zachęcam, świetny, rzutki język, opowieści dynamiczne, zabawne historyjki, nawet (a to u mnie rzadkie, gdyż jestem ze wszech miar ponura) chichrałam się w głos. co ja będę tu pitolić -


warto

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz