Szkic sytuacyjny: Ja krzątam się po kuchni, to po pokoju, to znów po kuchni. Mama czyta książkę przy kuchennym stole.
Mamcia (widząc mnie, zaczyna szczebiotliwym głosem): Ku-ku
Ja: Odkładam żelazko i idę po deskę. Wracam do kuchni.
Mamcia: Ku-ku
Ja: uśmiecham się i idę po spryskiwacz. Wracam do kuchni
Mamcia (jeszcze pieszczotliwiej): Ku-ku
Ja: Nachylam się nad mamcią, żeby dać jej buzi, bo podejrzewam, że o to jej idzie.
Mamcia (najsłodszym szczebiotem): Pocałuj mnie w dupę kałmuku!
:]
percepcja anioła
3 tygodnie temu
Dobre :)
OdpowiedzUsuńmamcia to skarbnica "dobrego", można by rzec ;D
OdpowiedzUsuńkałmucy dobrze w szachy grajo :D
OdpowiedzUsuń