poniedziałek, 14 grudnia 2009

okruch znaleziony u Gorkiego

"Objął ją mocno, pocałował. Wzruszona i uszczęśliwiona, rozpłakała się.
- Rozejść się - powiedział dozorca i odprowadzając matkę mruczał: - Nie płacz, wypuszczą. Wszystkich wypuszczą. Ciasno się zrobiło.
W domu opowiedziała Andrzejowi uśmiechając się szeroko i swoim zwyczajem ruszając brwiami:
- Sprytnie mu powiedziałam, zrozumiał.
I westchnęła ze smutkiem.
- Zrozumiał. Inaczej nie ucałowałby mnie. Nigdy tego nie robił.
- Ach, wy! - zaśmiał się Chochoł. - Każdy czegoś szuka, a matka zawsze czułości."

(M.Gorki "Matka")

*

co jest w tej czułości, że tak ciężko ją okazywać. że trzeba zdobywać ją sposobem, prosić o nią, śnić o niej, myśleć o niej, pragnąć jej. co jest w niej tak groźnego i strasznego, że używa się jej z najwyższą ostrożnością i zachowując bezpieczną odległość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz