środa, 17 grudnia 2014

Z rozmów pedagogicznych - Sceny z życia świętej rodziny

Dziś szkolne spotkanie opłatkowe i jasełka.
Na dyżurze drugopauzowym widzę świętego Józefa szarpiącego za włosy Matkę Boską, ta zaś wyczesuje świętemu Józefowi sążnistego kopa.

- Mario, co czynisz! wołam.
- Nienawidzę go! wrzeszczy Matka Boska. Nienawidzę, bo on zawsze mi musi opowiadać to, co mnie zupełnie nie interesuje!

6 komentarzy:

  1. zajmie się tym GOPS i kurator sądowy. właściwie historia mówi, że się w końcu tym zajął, ale dziecię było już zdeprawowane, deptało zbiorniki wodne, stosowało GMO do mnozenia ryb z rezerwatu, nie odprowadzało podatku od rozdawania chleba, mieszało w ewidencji ludności (vide wskrzeszenia) leczyło bez licencji i takie tam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt: Zmieniał wodę w wino bez wykupionej licencji. Są zarzuty.

    "32 letni mężczyzna..."

    OdpowiedzUsuń