piątek, 13 lutego 2009

fowizm

Przysnęłam na filmie o Matissie, później przyszedł Mirek i zaczął tupać łapami po pokoju, że wchodzi. Skorzystał z okazji, że śpię, choć wcale już nie spałam, żeby dokończyć moją kolację.
Teraz sapie na tapczanie, mój boże, koty nie powinny tak głośno tupać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz