ociepieron, właśnie sprawdziłam, wytrwałam w tym blobie 13 lat, aniechto! świadkiem jest paru moich wzlotów i paru rozpłaszczeń mordy o grunt (szanowna pani, proszę łaskawie rozpłaszczyć swą mordę w kuluarze), wzmagacielem był mojej chęci trenowania słowa i srogim oprawcą. wisiał nade mną jak posępny sęp, jak sęp miłości, jak orłacień złowieszczy i wywoływał poczucie winy, kiedym bujała się na najulubieńszej porze umysłu - zaniechaniu. i kiedym zaniechiwała nazbyt beztrosko wzywał mnie z daleka hejże ha i karuzela mać, śpieszyłam jak chłopc i dziewczę do niego, drapiąc się po drodze i po głowie, co by tu z siebie, z tej pały zakutej w puszkę po konserwie, wydusić. jak zastosować rękoczyn heimlicha, żeby rzeczy przepływały przez gardło, choćby to miał być nawet womit. taki dobry wierny pies blogser przyczepiony jednym końcem do hipokampu. i fajnie. i nie jest dziś rocznica jego, bo on w końcu grudnia rocznicuje, ale tak mię to zadziwiło znienackiem, że czas posuwa nas. i trudno. i chciałam uczcić
percepcja anioła
3 tygodnie temu
O, jaka zgrabna notka, rzekłabym nawet - smakowita, gdyby nie te womity i refluksy :) Ale blogser, orłacień i karuzela mać wymiatają (czy starsza młodzież może jeszcze używać takich anachronizmów, czy nawet w tych sferach to już nie uchodzi ?)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości i mam nadzieję, że nadal będziesz tu wrzucać conieco.
A onże martwy natur na zdjęciu co końkretnie przedstawia, bo w lekki stupor mnie wprawia i niepewność wzbudza, jak wiele artystycznych bardzo instalacji ?
Łokurna, strasznie mi się zrobiło z werwą, ze ktoś jeszcze zagląda tu i nawet, ze się komuś chciało słowem spiskować, a toż się ucieszyłam! Starsza młodzież nie tylko może, ale, rzekłabym, musi, bo nam już tylko wypada. blob organizuje mi nieco głowę i po to miał być, i okazuje się, że strzałem był w zbożowy cel, więc ja też mam nadzienie, że nadal wytrwała będę oraz dzielna. na zdjęciu jest instalacja będąca alegorią chaosu w mojej mózgoczaszcze, a także bałagan w moim pokoju podczas doprowadzania go do stanu używalności prywatnej.
OdpowiedzUsuńSpiskuję rzadko, ale czytam zawsze, czytnik wyręcza mnie w czyhaniu na nowe notki. Pozdrawiam siostrę w nieuporządkowaniu :)
OdpowiedzUsuńjuhu! :D
OdpowiedzUsuń