sobota, 21 marca 2015

Z rozmów z przyjaciółmi - O zawodach

Idę ja wczorej do szkoły rozmawiając z przyjacielem przez teflon i natykam na naszego szkolnego konserwatora. Przepraszam więc przyjaciela na chwilę i wołam

- Panie Janku, a ma pan może maskę spawalniczą, bo ja swojej nie mogłam znaleźć!

na co Zina w teflonie

- Yyy, czego ty uczysz?

: ]

rzecz jasna maska była potrzebna na słoneczną zaćmę, a tak naprawdę ta, której szukałam nie jest moja tylko śwagra, no ale zawsze była pod ręką, jak na przykład tranzyt wenus był przez naszą rodzimą gwiazdę.


dziś dzień poezji, a ja piszę list do przyjaciela. papierowy. list, nie przyjaciel, ten jest normalnie z wody i pierwiastków. chyba

a tu durny rysunek, który przyszedł mi jakiś tydzień temu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz