na własny użytek i własnym sumptem wynalazłam sobie (ja, córka Bożeny Potrzeby) Depresyjne Perpetuum Mobile, czyli ryczenie, że się nie ma komu wyryczeć, ha!
ponadto jestem pewna, że w organizmie jest od cholery "dendorfin", pieprzonych hormonów odpowiedzialnych za uczucie nieszczęścia, stany katatoniczne i bóle fantomowe, na mur muszą być howgh!
percepcja anioła
3 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz