środa, 6 czerwca 2012

wiersz

Echolokacja
(Jakub Sajkowski)


Żółw zbiegły z terrarium po zimowych miesiącach
wreszcie wygrzebał się z ziemi, tego samego dnia
zmarł twój ojciec. Ja widziałem znacznie mniej,

raczej nie zdążę na pogrzeb. W moim mieście igrzyska,
dla pijanych kibiców zmieniają organizację ruchu,
domalowują drugą linię ciągłą. Zlikwidowali autobusy

do małych miejscowości (tak, twojej też).
Na tej trasie będą się ścigać,
walczyć bark w bark, jeden odbija się od drugiego
- echo w pustym kościele. Sport jest jak religia,

więc się żegnamy. Moi przyjaciele zajęci
rozmową ze znanym piłkarzem,
który przy piwie opowiada ciekawiej i widzi więcej,
w końcu ma podwójne obywatelstwo.

Poznań - Żegoty 2012

*

tym razem zostawię sam wiersz


a tu wersja pełna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz