sobota, 14 marca 2009

Piekło

Grymszeldo, powiedział Łatacz, nie można tak od razu, tak bez rozbieżki. może najpierw kwiaty?
Sraty taty, wściekła się Grymszelda, do izby, ale już! Po czym wręczyła mu chlebową łopatę.
To może chociaż bez? Zakwilił Łatacz. Nie, odparła wojowniczo Grymszelda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz