Grymszeldo, powiedział Łatacz, nie można tak od razu, tak bez rozbieżki. może najpierw kwiaty?
Sraty taty, wściekła się Grymszelda, do izby, ale już! Po czym wręczyła mu chlebową łopatę.
To może chociaż bez? Zakwilił Łatacz. Nie, odparła wojowniczo Grymszelda.
niewypowiedziane
5 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz