Takie słowa, które na pozór nie znaczą wiele, rozświetlają dzień. Dostajesz takie słowa, krótkie, malutkie, niepozorne, ot drobiażdżki, porankiem i później już na samo ich wspomnienie rozświecasz się jak gwiazda, od wewnątrz, jakby samo słońce zapaliło Cię od środka. I czujesz moc i ogrom, piękno i puls świata. I to, że ktoś jest, niechby nawet na innej planecie. Czujesz tak wiele, że rozciągasz się na cały czas, na całą przestrzeń, uśmiechasz. Do wszystkich, do świata, a najbardziej do siebie.
percepcja anioła
3 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz