Przedwczorej dzień oćca i urodziny Lali (naszej najstarszej siostry) w dniu tym samym. Obojga już nie ma. Mało nas, mało nas do pieczenia chleba... Chleb nadal pieczemy, ale z każdymi łapami ubywa czegoś z całości, przychodzimy na świat samotni i nie znając kumpli od serca i zmierzamy do stanu początkowego.
Gdziekolwiek jesteście, chce i nie mogę po Was płakać