i jestem chora
i mam gorączkę
i kaszel
i upiorny nastrój
i jestem chora
i marudna
ichuj
i chodzę do pracy
i tak już czwarty tydzień
trochę się poskarżyłam żeby uronić nade mną łezkę, użalić się albo co
a trochę, że też i dlatego nie chce misia blopsać, ale bardziej, żeby się nade mną ze smutkiem i tragiczną maską pochylić, bo może umrę niedługo, albo co, albo mnie diabli wezmą, albo może poszli do lasu...
percepcja anioła
3 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz